Ach! Co to była za noc! Prawdziwie magiczna! Nie z tej Ziemi!

W tym roku, zgodnie z tradycją starosłowiańską obchodziliśmy w naszym przedszkolu Noc Świętojańską. Zaczęliśmy od przedstawienia - o Kasi, co zamknięte serce miała i szukać lekarstwa dla swej mamy musiała. W swej podróży długiej i wiekiej spotkała osobistości: smoka, strażnika i czarodziejkę. Oni pomogli je uwarzyć trochę wywaru, co zdjął z mamy przekleństwo złego czaru. Udało im się znaleźć kwiat paproci, co tylko tej nocy tak pięknie się złoci. Historia skończyła się happy endem, więc na kolację wszyscy ruszyli pędem. 


A po kolacji na naszych dzielnych przedszkolaków czekało wiele zadań do wykonania. Tej nocy łapaliśmy świetliki do słoiczków, a także pletliśmy świętojańskie wianki. Tańczyliśmy w kręgu i tworzyliśmy magiczny napój - co szczęście i siłę na całą noc przynosił. Oprócz tego sprawdzaliśmy się sensorycznej ścieżce i malowaliśmy, tak dla odmiany, inaczej niż zwykle , dłuugaśnym makaronem.


Na sam koniec, tuż przed zasypianiem przyjechał do nas zakręcony magik - a właściwie naukowiec, który zaprezentował nam nieziemskie możliwości ciekłego azotu.

 
To była zaprawdę Magiczna Noc! I już nie możemy doczekać się następnej!

 

  • MN 34
  • MN 33
  • MN 32
  • MN 31
  • MN 30
  • MN 29
  • MN 28
  • MN 27
  • MN 26
  • MN 25
  • MN 24
  • MN 23
  • MN 22
  • MN 21
  • MN 20
  • MN 19
  • MN 18
  • MN 17
  • MN 16
  • MN 15
  • MN 14
  • MN 13
  • MN 12
  • MN 11
  • MN 10
  • MN 9
  • MN 8
  • MN 7
  • MN 6
  • MN 5
  • MN 4
  • MN 3
  • MN 2
  • MN 1